Czy kupno mieszkania to dobry pomysł?

A może lepiej wynajmować? To dylemat wielu osób, szczególnie tych młodych, które dopiero stają przed tym dylematem. Najczęściej dzieje się tak, że po ukończeniu studiów, gdy podejmują pierwszą pracę, powoli pojawia się myśl o zmianach w życiu i rozważania na temat zakupu. To ważne, bo w naszych warunkach, zakup mieszkania to zazwyczaj kredyt hipoteczny, wręcz można te pojęcia uznać za synonim. Proste, nie da się kupić mieszkania bez korzystania z kredytu hipotecznego. Czy warto?


Argumenty rzeczowe


Zakupieniem mieszkania przemawia kilka argumentów. Te rzeczowe, zazwyczaj brzmią w ten sposób, że lepiej jest spłacać kredyt niż oddać te pieniądze, jako opłatę za wynajem. W końcu zawsze lepiej spłacać, aby kiedyś mieć mieszkanie na własność. Tyle, że ten argument nie jest do końca prawdziwy, bo spłacamy nie tylko kapitał, ale i odsetki, które mogą być mniejsze lub większe, bo zależą od stóp procentowych. Drugi często podnoszony argument, to to, że mieszkanie to dobra inwestycja. Oczywiście, tylko nieruchomość, w której mieszkamy, to nie jest inwestycja, bo przecież gdzieś musimy mieszkać. Inwestycja to lokal, który celowo kupujemy po to, aby zainwestować i nie korzystamy przy tym z kredytu.


Argumenty emocjonalne


Tych jest zdecydowanie więcej. W naszej kulturze własne mieszkanie oznacza dorosłość, stabilizację, spokój. Co więcej, bardzo często dochodzi myślenie, że po prostu wszyscy nasi przyjaciele mają już własne mieszkania, nawet ci, którzy są pozornie mniej zamożni niż my. Dochodzi także myślenie o tym, że własne mieszkanie moglibyśmy urządzić „po swojemu” i robić w nim co byśmy chcieli. Niestety wszystkie te argumenty, nie są do końca prawdziwe. Nasi znajomi mogą mieć własne mieszkania i kolosalne kredyty. Myślenie o urządzaniu się prowadzi z koeli często do zdecydowanie zbyt dużych inwestycji, a w robieniu dokładnie tego, na co mielibyśmy ochotę, przeszkodą bywają sąsiedzi.


A może lepiej wynajmować?


To naprawdę dobre rozwiązanie, bo w Polsce prawo doskonale chronię najemców, zdecydowanie lepiej niż wynajmujących. Jeśli cokolwiek ci się nie spodoba, w każdej chwili możesz zrezygnować i znaleźć sobie inne lokum, a po kilku przeprowadzkach doskonale będziesz wiedział, czego potrzebujesz. To dobra sytuacja, aby przekonać się, na czym tak naprawdę ci zależy, zanim zdecydujesz się na zakup. Masz czas i możliwości, aby sprawdzić, co tak naprawę daje ci komfort: balkon, osobna sypialnia, salon połączony z kuchnią, czy zieleń w okolicy. Kupując, będziesz dobrze wiedział, czego szukasz i na czym ci zależy. Co więcej, swoboda, którą daje wynajmowanie mieszkania, pozwala na łatwe przeprowadzki z miasta do miasta, w poszukiwaniu lepszej pracy, a nawet w obrębie jednego miasta, po to, by choćby zaoszczędzić sobie długich dojazdów.


Kiedy zastanawiać się nad kupnem mieszkania?


Zacznij od wkładu własnego. Musisz mieć przynajmniej 20% i to swoich, odłożonych pieniędzy. Każdy wie, że nie ma nic prostszego, niż zapożyczenie się u rodziców, rodzeństwa i przyjaciół, po to, by mieć te pieniądze. Tylko to nie o to chodzi, bo jeśli sam uskładasz wkład własny, będziesz wiedział, że umiesz spłacać kredyt, bo umiesz oszczędzać pieniądze. Drugi warunek to stabilność zatrudnienia i pewność, że naprawdę chcesz robić to, co robisz i dokładnie w tym samym miejscu, przynajmniej przez najbliższych kilka lat. Jeśli wciąż szukasz swojej drogi, po prostu wynajmuj i wstrzymaj się z decyzjami, które na najbliższe dwie dekady zdominują twoje życie.